Żyghcie miłosne meghskiego kota cz.2
W poprzednim odcinku:
Młody adept starożytnej chińskiej szkoły uwodzenia napotkał na perturbacje, które mogą zaprowadzić jego miłosny samolot w dół. Czy tym razem uda mu się wznieść na wyżyny aparycji?
W poprzednim odcinku:
Młody adept starożytnej chińskiej szkoły uwodzenia napotkał na perturbacje, które mogą zaprowadzić jego miłosny samolot w dół. Czy tym razem uda mu się wznieść na wyżyny aparycji?
XD tak było
1Postępowałam zgodnie z instrukcją sir! To jest mój mem, kocham mojego mema a mój mem kocha mnie...
1Na tym powinna polegać sztuka memiarska
1A nie pogoń za plusami i całym tym nic nieznaczącym ścierwem
Jak robi się mema to trzeba pamiętać, że robi się go dla siebie
Wtedy on najbardziej cieszy i przy okazji dotrzesz swoim humorem podobnych z humoru do twojego zanczy, że mogło mu to poprawić humor i zapomnieço tyn łez padole. Które nie raz jest ciężkie, nie raz rzucają kłody pod nogi, a nawet i wiadro żyletek. Ale dla tych kilku w życiu miłych chwil warto
Pozdrawiam seghrdecznie
Ik mniej plusów tym pomagałaś plbardziej tym kilku zagubionym duszom i dajesz im otuchę myślą,,oo czyli nie tylko ja jestem tak pierdolnięty. Jednak nie jestem osamotniomy w swych odczuciach"
1I zaznaczam, że mówię to jako ogół, a nie przykład per se
Zgadzam się. Priorytetem każdego mojego żartu jest przedewszystkim wywijanie uśmiechu u mnie na twarzy. Ja mam się dobrze nawić kurła i uj. I elo. I czapka. Hasalam stukejkum!
0No oczywix jeśli nie robisz tego specjalnie kosztem złego samopoczucia innych. Ale to nadal wtedy to ich problem zwłaszcza, gdy zamiast konstruktywnej krytyki rzucają oklepanymi frazesami i pejoratywnymi określeniami w Twoją stronę tylko dlatego, że nie rozumieją, że to jest tylko żart, a nie atak personalny.
1Pozdrawiam seghrdecznie
Ehg aghtysta memiczny. Szanuję.
0Zaloguj się
Zarejestruj się